Najczęściej gram w gry, które mają warianty jednoosobowe, dlatego, że mój wolny czas, tylko raz w tygodniu pokrywa się z wolnym czasem kolegów (mamy żony, dzieci, pracujemy i mamy też inne obowiązki).
Czasami wieczorem gram z żonką. A w weekendy gramy z kolegami.
Granie sprawia mi wiele radości i chociaż najczęściej przegrywam, to i tak mnie to nie zniechęca. Pewnie dlatego, że można się zintegrować i porozmawiać, bez użycia telefonu, czy komputera.
A przy okazji można też jakiegoś browarka wypić.
Muszę przyznać, że jak kupiliśmy z żonką pierwszą grę (Carcasonne), to byłem strasznie zaskoczony tym jak przez te wszystkie lata (a nie grałem w planszówki chyba z 15 lat), pozmieniały się te gry planszowe.
Nie musiałem długo czekać i granie w gry planszowe stało się codziennym rytuałem, który wyparł siedzenie przy kompie.
W ciągu miesiąca miałem już w ulubionych wszystkie portale z recenzjami gier planszowych, konto na BGG, kilka kupionych gier, listę palnaszówkowych życzeń i zaklepane piątkowe wieczory.
Gry planszowe polecam każdemu, bo to nie banalna rozrywka.
0 komentarze:
Prześlij komentarz